...
No właśnie - tak na to nie spojrzałem. Co użytkownik mojej aplikacji będzie miał, czego nie osiągnie w sposób prostszy. Co takiego mu zaoferuje czego nie da mu excel? Albo kartka pod daszkiem ula, albo jedna z wielu todo apek. No i tutaj musiałem się na chwilę zatrzymać i pomyśleć, być może przeorganizować trochę aplikację w głowie. Niby wiadomo - apka będzie open source i nikt od niej nie będzie wymagał cudów a zawsze wygodnie excela zastąpić jakimś dedykowanym CRUDem. No ale nie potrafiłem tak tego zostawić i wnioski mam takie:
- Agregat danych - wygodnie jest mieć w jednym miejscu wszystko. Podejrzewam, że niektóre rzeczy, które pszczelarze mieli tylko w głowach teraz będą mogli spokojnie sobie zapisać i sprawdzić np gdzie wywiozłem 10 brakujących uli na pożytek?
- Przypomnienia - na tym skupie się najbardziej bo tutaj najwięcej wartości biznesowej można wytworzyć. Zapominalstwo dotyka każdego, a czasem może być w pasiece bolesne w skutkach. Będę je musiał powiązać z akcjami i pytać się czy ustawić przypomnienie, aby maksymalnie uprościć proces ich tworzenia.
- Statystyki - kto potrafi sobie z ręcznych notatek wizualizować w głowie dokładny wykres ten nie skorzysta. Ale to przydatna funkcja, która pozwoli lepiej zarządzać rodzinami i pasieką.
- Funkcje społecznościowe - No jak już będziemy mieli dane statystyczne to będzie się można nimi podzielić. Hipster-friendly - słit focia z miodobrania i "kto więcej wziął z ula".
Uff, projekt jednak ma sens nie tylko z punktu widzenia rozwoju, ale i biznesowo - kamień z serca.
0 komentarze:
Prześlij komentarz